Christmas

Angielskie Boże Narodzenie czyli Christmas

Boże Narodzenie to dla wielu najpiękniejszy czas w roku. Co roku w grudniu chrześcijanie świętują rocznicę narodzin Jezusa, spożywają kolację wigilijną i śpiewają kolędy. Czy jednak mamy świadomość, skąd pochodzi większość naszych tradycji świątecznych. Zapraszam na krótki przewodnik po historii świątecznych zwyczajów w Polsce i w krajach anglosaskich.

Czy Jezus urodził się w grudniu?

Nie wiadomo, kiedy dokładnie urodził się Jezus. W IV wieku kościół ustanowił święto 25 grudnia. Tego dnia w wielu kulturach obchodzono święta związane z bożego narodzenia astrologiczną zimą, kiedy noc była najdłuższa, a dzień najkrótszy w roku. W Rzymie święto to nazywało się Narodzinami Słońca, ponieważ od tego momentu dnia przybywało. Bardzo podobne święto istniało na ziemiach Słowian. Kiedy chrześcijaństwo zaczęło się rozszerzać władze kościoła postanowiły wykorzystać dawne, pogańskie święta i nadać im nowe, chrześcijańskie znaczenie. Z Narodzin Słońca zrobiono Narodziny Jezusa.

Wigilia, czyli Christmas Eve

W krajach anglosaskich nie ma tradycji uroczystej wieczerzy wigilijnej, jest to tradycja słowiańska obchodzona w Polsce, na Litwie i na Ukrainie. W Europie zachodniej i w Stanach Zjednoczonych wigilia jest po prostu ostatnim dniem przygotowań do świat. Ludzie robią ostatnie zakupy, dekorują domy, często jedzą na mieście. Brytyjczycy stroją choinkę w wigilię, natomiast Amerykanie robią to już pod koniec listopada, zaraz po Thanksgiving Day. W nocy przyjeżdża Santa Claus z prezentami, wiec amerykańskie dzieci zostawiają dla niego ciasteczko i mleko.

Kim jest Santa Claus?

W tradycji anglosaskiej w nocy przed Bożym Narodzeniem dom odwiedza Santa Claus, który przyjeżdża na saniach zaprzęgniętych w renifery i wchodzi przez komin, by zostawić prezenty. Wizerunek St. Clausa, jaki dzisiaj wszyscy znamy, powstał w 1823 roku. Stworzył go Clement Clarke Moore w swoim poemacie „The Night Before Christmas”. Opisał tam Mikołaja jako starszego pana z długą, białą brodą, ubranego w czerwono-biały strój, który jeździ saniami ciągniętymi przez dziewięć reniferów. Mikołaj, sanie i renifery potrafią latać.
W 1864 roku w magazynie „Harper’s Weekly” pojawił się rysunek autorstwa Thomasa Nasta przedstawiający Mikołaja jako wesołego, dobrotliwego staruszka. Taki wizerunek świętego przetrwał do dziś. Na początku XX wieku dziennikarz Washington Irving trafił na poemat Moora z ilustracjami Nasta i zachwycił się nimi. Postanowił rozpropagować ten wizerunek pisząc serię artykułów, w których opisał Santa Clausa wraz z reniferami, latającymi saniami i elfami. Irving jest też propagatorem listów do świętego Mikołaja – zachęcał czytelników do pisania listów i odpowiadał na nie jako święty.
Popularność Santa Clausa rosła, aż osiągnęła szczyt w latach trzydziestych XX w, kiedy Coca Cola wykorzystała go w świątecznej promocji swojego napoju. Od tamtej pory Santa Claus jest nierozerwalnie zrośnięty ze świętami i z butelką (a nawet całą ciężarówką) napoju Coca Cola.

Inspiracje dla Santa Clausa.

Santa Claus jest inspirowany dwoma postaciami. Pierwszą jest występujący na Wyspach Brytyjskich Father Christams, który tradycyjnie przynosił dzieciom prezenty na święta. Był podobny do Clausa – miał długą białą brodę i nosił worki z prezentami. Były też różnice – Father Christmas mieszkał w lesie i nosił zielony płaszcz.
Drugą inspirację stanowił święty Mikołaj, biskup z Miry żyjący w IV w. Od kilku stuleci święty Mikołaj jest kojarzony z prezentami. Warto przypomnieć, że w Europie święto Mikołaja obchodzone jest 6 grudnia i nie jest on związany ze świętami Bożego Narodzenia. W Polsce prezenty na święta przynosi Dzieciątko, Gwiazdor lub Anioł, w zależności od regionu. W kulturze anglosaskiej Santa Claus, który zastąpił postać Father Christmas, przynosi prezenty w noc Bożego Narodzenia, czyli wpisuje się w tradycje świąteczne.
Dlaczego postać, która przynosi prezenty w święta nazywa się Santa Claus? Odpowiedź na to pytanie ma podłoże językowe. Amerykę tworzyli imigranci, początkowo głównie z Europy. Duża grupa przybyła z Holandii, gdzie kult Mikołaja był rozpowszechniony. Język niderlandzki jest twardy, kiedy więc Holendrzy mówili o świętym Mikołaju wymawiali jego imię jako Sante Niklaas, w skrócie Sante Klaas. Dla Amerykanów brzmiało to jak Claus, tak więc nazwali tę postać. W USA zazwyczaj mówi się tylko Santa, wiadomo, że chodzi o Mikołaja.

Skąd ta skarpeta?

Kiedy Santa Claus przyjeżdża w noc Bożego Narodzenia, wchodzi przez komin i zostawia prezenty. Gdzie? Duże pod choinką, a małe w skarpecie. Skąd ta skarpeta? Tradycja wywodzi się ze starej legendy związanej ze świętym Mikołajem. Oto trzy siostry nagle straciły ojca, który odszedł nie zostawiając im pieniędzy. Po pogrzebie wróciły do domu przemoczone, więc zdjęły pończochy i powiesiły nad kominkiem, aby wyschły. Załamane dziewczyny płacząc poszły spać. Ponieważ nie miały pieniędzy na posag, nie miały szansy wyjść za mąż. A, że kobiety w tamtych czasach nie mogły pracować, została im tylko prostytucja. I tu pojawił się Święty Mikołaj, który ulitował się nad nimi, przyszedł w nocy do ich domu i każdą wiszącą przy kominku pończochę napełnił złotymi monetami, aby zapewnić siostrom możliwość zamążpójścia. Stąd pochodzi tradycja wieszania skarpet na prezenty nad kominkiem. Po angielsku są to Christmas Stockings, czyli pończochy bożonarodzeniowe, a nie skarpety, chociaż rzeczywiście dzisiejsze kształtem bardziej przypominają skarpety.
Prezenty są bardzo ważnym elementem świąt, ponieważ w Anglii i w USA ludzie dostają prezenty tylko z dwóch okazji: na urodziny i na Boże Narodzenie. Na żadne inne święta nie daje się prezentów.

Historia pewnej choinki.

Tradycja strojenia domu zielonymi gałązkami jest bardzo stara. Natomiast zwyczaj przynoszenia do domu całego drzewka sięga XVI wieku. Jego wielkim orędownikiem był Martin Luter, twórca Reformacji. I, informacja ważna dla narodowców, zwyczaj ten jest niemiecki. Do Polski przywędrował wraz niemieckimi protestantami na przełomie XVIII i XIX wieku. Pierwsza choinka w Anglii pojawiła się dopiero w 1841 roku, otrzymała ją królowa Wiktoria od swojego ukochanego męża, księcia Alberta. Dopiero później zwyczaj rozpowszechnił się na pozostałych terenach Anglii.
Anglosasi stroili choinki czerwonymi jabłkami. W angielskim klimacie późne jabłka były czerwone, łatwo dostępne, a po świętach można było je zjeść. Dzisiaj choinki stroi się różnymi ozdobami, ale warto pamiętać, że klasyczny anglosaski styl to tylko czerwone jabłka.
Choinka jest dzisiaj najbardziej popularną dekoracją świąteczną. Znaleźć ją można w niemal każdym domu, a także na ulicy. Teraz niemal każde miasto ma swoją choinkę bożonarodzeniową. Najsłynniejsza jest choinka stojąca w Nowym Jorku przed Rockefeller Center. Ale w Ameryce jest choinka narodowa (Official National Christmas Tree), która znajduje się w Giant Sequoia National Park w Kalifornii.  To sekwoja olbrzymia, zwana General Grant, która ma 81 m wysokości i ponad 30 m obwodu przy ziemi. Od 1925 roku jest ona uznana za oficjalne drzewko świąteczne Narodu Amerykańskiego.

Ach, jakie piękne, czyli dekoracje świąteczne.

Oprócz choinki istnieją jeszcze dwie inne rośliny, bez których Anglosasi nie wyobrażają sobie świat. Są to ostrokrzew i jemioła.
Ostrokrzew ma ostre, ciemnozielone liście i małe czerwone jagody. Jego owoce są trujące! Nie przeszkadza to Anglikom dekorować ostrokrzewem wszystkiego, łącznie z ciastem i puddingiem.
Jemioła była świętą rośliną w kulturze celtyckiej i do dzisiaj ludzie wierzą w jej magiczne moce. Gałązki jemioły przyniesione do domu mają zapewnić mieszkańcom szczęście i powodzenie. Jemiołę zwykle wiesza się u sufitu, najczęściej przy drzwiach wejściowych – wtedy chroni przed złymi mocami i złodziejami. Powszechny jest także zwyczaj całowania się pod jemiołą – w tym miejscu nie wolno odmówić pocałunku. Całowanie pod gałązkami jemioły zapewnia powodzenie w związku i trwałość uczuć.

Co na obiad, czyli o kuchni świątecznej.

Polacy koncentrują się w święta na potrawach wigilijnych, gdzie królują ryby, kapusta, grzyby i mak. W Anglii i Stanach Zjednoczonych nie ma Wigilii, więc najważniejszy jest obiad w dniu Bożego Narodzenia. Amerykanie tradycyjnie jedzą indyka lub kurczaka i nie mają żadnych specjalnych dań świątecznych. W Anglii też najpopularniejszy jest indyk, ale jest jedno danie przyrządzane tradycyjnie na święta. Jest to szynka wieprzowa pieczona w warzywach. Można ją jeść na ciepło, na obiad i na zimno na kolację, podaje się ją zazwyczaj z pieczonymi ziemniaczkami. Z Anglii także pochodzi Christmas Pudding, bardzo specyficzna potrawa podawana zawsze w czasie świat. Jest to pudding zrobiony z łoju z rodzynkami, cukrem i przyprawami. Jego przygotowanie trwa dość długo, ponieważ pudding zawinięty w specjalna chustę musi dojrzewać przez kilka miesięcy. Jego smak i konsystencja nie do końca odpowiadają naszym gustom kulinarnym.
Zarówno w Stanach jak i w Anglii ważnym elementem świątecznej kuchni są ciasteczka i pierniczki, które często mają świąteczne kształty, np. choinki lub gwiazdki. Na stole również pojawiają się owoce, głównie jabłka i pomarańcze. Szczególną atmosferę świąt podkreślają przyprawy, takie jak cynamon czy goździki, których sam zapach kojarzy się z Bożym Narodzeniem.

Drugi dzień świąt?

W Polsce obchodzimy dwa dni świąt, podobnie jest w Wielkiej Brytanii. Drugi dzień świat nazywa się tam Boxing Day, a nazwa ta pochodzi od skarbonek, gdzie tradycyjnie zbiera się pieniądze dla ubogich. Brytyjczycy spędzają pierwszy dzień świąt w gronie rodzinnym, a w drugim dniu odwiedzają dalszych krewnych i znajomych. Z tego powodu drugi dzień świąt był (i nadal jest) dniem zbiórek charytatywnych. W kościołach i przed nimi wystawione były specjalne skarbonki (money boxes), gdzie ludzie wrzucali pieniądze dla biednych.
W Stanach Zjednoczonych nie ma drugiego dnia świat. Boże Narodzenie jest 25 grudnia, następnego dnia idzie się do pracy. Kiedy patrzy się na przygotowania Amerykanów do świat, naprawdę trudno zrozumieć, że to wszystko dla jednego dnia świąt…

Pada śnieg i dzwonią dzwonki, czyli świąteczne śpiewanie.

Istnieją dwa rodzaje piosenek śpiewanych w czasie świąt. Jedna grupa to kolędy (carols), pieśni odnoszące się do religijnej sfery świąt. Pojawia się tam Jezus, Maryja, trzej królowie i anioły. Najlepszym przykładem jest tu „Silent night”, czyli angielska wersja „Cichej nocy”. I znowu, muszę stwierdzić, że ta najpiękniejsza kolęda świata powstała po niemiecku jako „Stille Nacht”. Kolędę napisali Joseph Mohr (słowa) i Franz Xaver Gruber (melodia) w austriackim  Oberndorfie w 1818 roku. Utwór został przetłumaczony na kilkanaście języków i jest obecnie najbardziej znaną kolędą na świecie. Obie wersje językowe, polska i angielska, zostały przetłumaczone z języka niemieckiego, dlatego zawierają wiele podobieństw, ale także spore różnice.
Znacznie większa grupa piosenek uważanych za świąteczne dotyczy po prostu zimy: śniegu, sanek, bałwanków, Mikołajów, jemioły i tego wszystkiego, co wiąże się z atmosferą świat. Są to wszystkie piosenki ze świątecznej playlisty: „Santa Claus is Coming to Town”, „Rocking Around the Christmas Tree”, “Rudolf the Red-nosed Reindeer”, “Mistletoe and Wine”, czy “Driving Home for Christmas”. Z ciekawostek, piosenka “Jingle Bells”, symbol Bożego Narodzenia została napisana na Thanksgiving Day” w 1857 roku i dopiero potem stała się najpopularniejszą piosenką świąteczną.
Ja osobiście wyróżniam jeszcze jedną kategorię. Są to piosenki, uważane za świąteczne, a nie mówiące w ogóle o świętach. Prym tu wiedzie „Last Christmas”, gdzie nie ma ani jednego odwołania do świąt! Ta piosenka pierwotnie zaczynała się od słów „Last summer I gave you my heart” i opowiadała o zawiedzionej miłości wakacyjnej. W ostatnim momencie słowo „summer” zostało zastąpione słowem „Christmas” i oto mamy największy hit świąteczny nie mówiący o świętach. Drugim takim przykładem jest znajdujące się na wszystkich świątecznych składankach „Let it snow”, gdzie też nie ma słowa o świętach. Facet przyszedł do dziewczyny i nie chce wracać do domu, bo na dworze pada śnieg.

Xmas XD?

Chce jeszcze zwrócić uwagę na dwa rodzaje zapisu świat po angielsku.
Pierwsze to Chistmas, połączenie słów Chist i Mass, czyli Msza Chrystusa. Ten zapis bardzo popularny i nie sprawia kłopotów. Ale istnieje jeszcze drugi sposób zapisu nazwy Bożego Narodzenia : Xmas. Co to jest? Czy to jest poprawne? Jak to czytać? Wielu studentów zadaje mi to pytanie, więc śpieszę z odpowiedzią.
X w nazwie Xmas to nie jest X, jakie znamy ze zwrotów XD, czy XL (gdzie oznacza „ekstra”), tylko litera alfabetu greckiego, pisana X, a czytana /chi/. Od stuleci oznaczała ona Chrystusa, tym bardziej, że ma kształt krzyża. W zapisach kościelnych zapis „Xmas” był już stosowany w XVI wieku. Dzisiaj zapis Xmas jest popularny, szczególnie na kartkach lub w piosenkach świątecznych. Najsłynniejsza jest piosenka Johna Lennona „Happy Xmas (War Is Over)” z 1971 roku
https://www.youtube.com/watch?v=z8Vfp48laS8
Słowo to można wymawiać na dwa sposoby: albo po prostu jak Christmas, albo przez angielskie X na początku /eksmas/. Obie wersje wymowy są poprawne, choc pierwsza jest częściej używana.
Święta to magiczny czas, który powinniśmy spędzić z rodziną w atmosferze miłości i radości. Reszta, to kwestia tradycji i upodobań. Moi znajomi mieszkający na Wyspach starają się łączyć różne zwyczaje: obchodzą wigilię z rybą, a na pierwszy dzień świąt gotują szynkę w warzywach. Dzielą się opłatkiem i dają pieniądze na biednych w Boxing Day. Ameryka jest tak wspaniałym krajem dzięki swojej różnorodności. Każdy tam przyjechał z innej części świata i każdy przyniósł ze sobą swoje zwyczaje. Z tego miksu powstało coś nowego, coś oryginalnego.
Niezależnie od tego w jakim stylu udekorujecie choinkę, czy powiesicie jemiołę i czy będziecie słuchać „Last Christmas”, życzę wam wszystkim wspaniałych, spokojnych i radosnych Świat Bożego Narodzenia.