Różnice między amerykańską a brytyjską wersją angielskiego
Odpowiadając na duże zainteresowanie moją serią krótkich wpisów o różnicach między brytyjską i amerykańską odmianą angielskiego, przygotowałam obszerny artykuł na ten temat. Zapraszam do lektury.
Brytyjski i amerykański to dwie odmiany tego samego języka angielskiego. Są podobne, ale nie takie same, bo poddawane były różnym wpływom. Różnią się one na wiele sposobów: słownictwem, wymową, pisownią czy konstrukcjami. Dlaczego warto o tym wiedzieć? Ponieważ w szkole uczymy się brytyjskiego, ale potem w pracy zazwyczaj używamy innej odmiany języka. O ile nie pracujesz z Anglikami z UK, najprawdopodobniej używasz tzw. „English for International Communication”, zwanego także „Corporate English” czyli korporacyjnego angielskiego. Ponieważ biznes pochodzi w większości z USA, język korporacyjny wywodzi się z amerykańskiego – widać to w nazwach działów, tytułach stanowisk i innej nomenklaturze firmowej, np.
CEO – Chief Executive Officer to po Brytyjsku Managing Director
W tym artykule postaram się pokazać kilka podstawowych różnic pomiędzy angielskim brytyjskim i amerykańskim.
1. SŁOWNICTWO
Najłatwiej zauważyć różnicę w słownictwie. Podzieliłam tę sekcję na dwie części.
1.1 Użycie innych słów
Najczęściej zauważamy, że Brytyjczycy i Amerykanie używają innych słów na określenie różnych rzeczy. Podam kilka przykładów, więcej znajdziecie w moim kursie „British vs American English”:
Takich słów jest oczywiście sporo. Jest to znaczna grupa, ale nie należy się obawiać – większość native speakers, czyli rodzimych użytkowników języka angielskiego zrozumie cię, jeśli użyjesz słowa z innej odmiany. Posługiwanie się brytyjskim słownictwem w USA i odwrotnie, amerykańskim w Anglii nie spowoduje większych problemów komunikacyjnych. Warto natomiast zdecydować się, której odmiany angielskiego używamy i być konsekwentnym. Ta sama zasada dotyczy wymowy, o której będzie za chwilę.
1.2 Te same słowa, które znaczą coś innego.
Te słowa mogą być pułapkami, ponieważ występują w obydwu odmianach angielskiego, ale znaczą coś innego. Czasem można wywołać konsternację. Ja sama przeżyłam dwie takie sytuacje. Pierwsza, kiedy zaproszono mnie na imprezę z okazji Dnia Niepodległości do eleganckiego domku w Georgetown (najstarsza dzielnica Waszyngtonu) i usłyszałam: „Put your purse over there”. Pomyślałam wtedy: o co chodzi? Mam wyjąć portmonetkę, zbierają je gdzieś? I wtedy zobaczyłam, że we wskazanym miejscu były położone torebki J Tak oto dowiedziałam się, że słowo „purse” w amerykańskim oznacza torebkę damską. Druga sytuacja też była dość śmieszna. Jeden za znajomych powiedział coś jak: „I ironed my pants”. Z kontekstu wynikało, że chciał świetnie wyglądać, żeby zrobić wrażenie, ale żeby aż majtki prasować? I tak poznałam kolejną ważną różnicę: pants, które w brytyjskim oznaczają majtki, bieliznę, to po amerykańsku spodnie.
Oto kilka przykładów takich słów.
Oprócz tego hood w obydwu odmianach oznacza kaptur (Robin Hood), a w amerykańskim także członka gangu lub bandziora (pewnie przez kaptur). W Amerykańskim slangu słowo hood oznacza także niebezpieczna dzielnicę, najczęściej getto ludności kolorowej (jest to skrót od neighborhood)
Słownictwo, którym posługujemy się w języku związanym z technologią (komputery, telefony) wywodzi się z amerykańskiej odmiany angielskiego: w telefonie mamy mail (BrE post), flashlight (BrE torch), że już nie wspomną o WatsApp, które nawiązuje do amerykańskiego wyrażenia: „Wat’s up”. W komputerze natomiast znajdziemy pliki cookies(BrE biscuits). Związane to jest z faktem, że większość technologii IT powstała w Stanach Zjednoczonych i nazwy nadane różnym urządzeniom lub usługom odzwierciedlają ich pochodzenie. Najlepszym przykładem jest iPhone firmy Apple, którego nazwa pochodzi od połączenia i=internet oraz phone = telefon. Nazwa jest typowym amerykańskim skrótowcem i oddaje dokładnie to, czym urządzenie było i jest, czyli telefonem z dostępem do Internetu, dzięki któremu stało się także platforma rozrywkową , komunikatorem i w ogóle urządzeniem wielofunkcyjnym. Ale jego największa nowość polegała na dostępie do Internetu i to jest oddane w nazwie.
Również w innych dziedzinach życia zapożyczamy wiele amerykańskich wyrażeń: T-shirt, sweater, chips (chipsy), steak, bar (używany znacznie wcześniej niż pub), czy motocycle.
2. PISOWNIA
Amerykańska pisownia różni się od brytyjskiej w wielu aspektach i jest bliższa wymowie. Amerykanie pozbyli się niektórych samogłosek i uprościli pisownię. Najbardziej charakterystyczne są następujące zmiany:
2.1 Końcówki wyrazów
Inne różnice w pisowni:
Whisky – whiskey
tyre – tire – opona
2.2 Skróty
Amerykanie kochają skróty, za pomocą których zapisują wiele informacji i emocji.
Zacznę od nazwy mojej firmy, która wydawała mi się taka oczywista, a jednak okazała się nie być czytelna dla większości ludzi w Polsce. EZ Learn, czyli łatwa nauka.
EZ /i, zi/ = easy, szczególnie w kontekście nauki (EZ learning) jest dość powszechnie używany w USA
CU = see you (do zobaczenia)
4U = for you (dla ciebie)
U2 = you too (ty też)
Ta miłość Amerykanów do skrótów znajduje swoje odzwierciedlenie w języku komunikacji w mediach społecznościowych. Oto kilka przykładów, które na pewno już kiedyś widzieliście:
ASAP = as soon as possible (tak szybko, jak tylko możliwe)
AKA = also known as… (znany tez jako…)
GR8 = great (świetnie!)
LOL = lots of laugh lub laughing out loud, są dwie wersje rozwinięcia tego skrótu, ale obie odnoszą się do dużej ilości śmiechu, czyli bardzo zabawnej sytuacji.
OMG = Oh My God! (O mój Boże! = Zdumienie)
AFK = away from keybord (odszedłem od klawiatury)
BTW = by the way (a tak przy okazji)
Osobną grupę stanowią skróty używane w biznesie. Zamieszczam tylko kilka przykładów, choć temat jest obszerny:
B2B = business to business (współpraca miedzy firmami)
B2C = business to client / consumer (współpraca firmy z klientem indywidualnym)
BT = business travell (delegacja)
FD = free delivery (darmowa dostawa)
CEO = Chief Executive Officer (Dyrektor Zarządzający)
CFO = Chief Financial Officer (Dyrektor Finansowy)
O skrótach stosowanych w technologiach, nie będę pisała, bo to zbyt obszerny temat. Każdy, kto ma kontakt z komputerami zna te wszystkie IP, VPN i inne skróty oznaczające poszczególne technologie czy usługi. Nie jestem ekspertem w tej kwestii, więc nie będę się zagłębiać w temat. Myślę, że to byłby materiał na osobny artykuł.
3. WYMOWA
Amerykańska wymowa jest bardzo odmienna od brytyjskiej i od razu można rozpoznać skąd dana osoba pochodzi. Trzeba jednak mieć świadomość, że zarówno w Wielkiej Brytanii jak i w Stanach Zjednoczonych występuje wiele akcentów lokalnych. Szczególnie w USA, ze względu na obszar, historię i ilość imigrantów istnieją duże różnice w wymowie pomiędzy regionami. Na wschodnim wybrzeżu znajdziemy duże wpływy holenderskie, niemieckie, irlandzkie i włoskie w północnej części, a afrykańskie i karaibskie w południowej (specyficzna śpiewność wymowy mieszkańców Georgii i Luisiany). W stanach północnych słychać wpływy skandynawskie, zaś na południowym wybrzeżu (głównie w Kalifornii) – azjatyckie (chińskie) i meksykańskie. Ta wielość wpływów daje niesamowitą różnorodność akcentów i dialektów. Co jednak najważniejsze, różne akcenty mogą zdradzić twoje pochodzenie, ale nie przeszkodzą w komunikacji. Amerykanie są niezwykle otwarci na różne rodzaje wymowy i zawsze wykazują dużą chęć porozumienia.
Trudno się pisze o wymowie, dlatego przedstawię tylko niektóre ogólne zasady. I gorąco zachęcam do korzystania z serwisu YouGlish (youglish.com), który jest świetnym narzędziem na sprawdzanie wymowy, także z uwzględnieniem jej odmiany narodowej.
YouGlish to ogromna baza nagrań autentycznych, pochodzących z wystąpień publicznych, programów telewizyjnych, konferencji naukowych lub przemówień. Słychać wtedy brzmienie szukanego słowa w kontekście całej wypowiedzi. Pod ekranem znajdują się napisy, a słowo, którego szukasz podświetlone jest na żółto, co ułatwia śledzenie tekstu. Dodatkową zaletą serwisu jest możliwość wybrania rodzaju angielskiego: brytyjski, amerykański, australijski, (lub wszystkie, czyli bez wyboru). Jeśli więc wydaje ci się, że słyszałeś dwie różne wymowy jakiegoś słowa – sprawdź rodzaj języka, bo może się okazać, że ten wyraz inaczej wymawiają Brytyjczycy, a inaczej Amerykanie (co jest dość częste). W YouGlishu można także sprawdzić prawidłową wymowę nazwisk i nazw własnych, korzystaj z tego.
Oto najważniejsze różnice w wymowie brytyjskiej i amerykańskiej:
3.1. „R” w środku wyrazu lub na końcu.
Brytyjczycy go nie wymawiają, tylko przeciągają samogłoskę, natomiast Amerykanie nie przedłużają samogłoski i wymawiają takie stłamszone „r”.
3.2. Inne wymawianie samogłosek.
Amerykanie wymawiają samogłoski inaczej niż Brytyjczycy, np. „a” zamiast „o” lub „e” zamiast „a”
Różnice mogą także występować przy akcentowaniu. Oto kilka przykładów słów, które są inaczej akcentowane w brytyjskim i amerykańskim (podkreślam sylabę akcentowaną)
Dodatkowo, Amerykanie maja tendencję do spłaszczania samogłosek, szczególnie “e”. Z tego powodu wymowa amerykańska zdaje się być śpiewniejsza i bliższa polskiemu uchu. Dla Polaków ogromnym problemem w języku angielskim są długie samogłoski, które dla nas brzmią nienaturalnie, bo sami ich w naszym systemie fonetycznym nie mamy. Z tego powodu standardowa wymowa brytyjska brzmi dla nas nieco sztucznie, a amerykańska naturalniej. Możliwe, że niektórym łatwiej czasem zrozumieć Amerykanów, ze względu na doświadczenie. Kultura i technologia są zdominowane przez USA, wiec jest znacznie większa szansa, że oglądamy film, lub jakieś wystąpienie / prezentację technologiczną po amerykańsku. Duża ekspozycja na amerykański wariant angielskiego powoduje, że przyzwyczajamy się do tej wersji i łatwiej ją rozumiemy.
4. GRAMATYKA
Jeśli chodzi o gramatykę, to również możemy znaleźć pewne różnice pomiędzy brytyjskim i amerykańskim. Nie jest ich dużo, ale postanowiłam wyodrębnić kilka kwestii.
4.1. Posiadanie
W brytyjskim angielskim dla wyrażenia posiadania najczęściej używana jest forma have got. Należy pamiętać, że pytania tworzy się przez inwersję (have you got?), a przeczenie przez dodanie not do have (I haven’t got), ponieważ gramatycznie jest to czas Present Perfect. (Więcej na ten temat znajdziesz w moje książce pt: „Jak działa angielski. Instrukcja obsługi gramatyki angielskiej”).
W amerykańskiej odmianie angielskiego, dla wyrażenia posiadania częściej używany jest po prostu czasownik „to have” w czasie Present Simple:
I have a dog.
Do you have a dog?
I don’t have a dog.
Z kolei Amerykanie używają have got dla wyrażenia przymusu, w miejscu gdzie Brytyjczycy mówią have to.
I’ve got to go. (Muszę iść)
4.2. Czas Present Perfect
Amerykanie rzadziej używają czasu Present Perfect niż Brytyjczycy. Na przykład, kiedy mówią o wydarzeniach niedawnych, które mają wpływ na teraźniejszość, zazwyczaj używają czasu Past Simple, nawet ze słówkami „just” czy „already”
I’ve already done it. (BrE) (Już to zrobiłem)
I just did it. (AmE)
He’s just broken his leg. (On właśnie złamał nogę.)
He just broke his leg.
4.3. Czasowniki nieregularne
Jak można sprawdzić na większości list czasowników nieregularnych, oraz w słowniku, niektóre czasowniki inaczej tworzą druga i trzecia formę czasownika w amerykańskim. Niektóre czasowniki w języku brytyjskim są nieregularne, a w amerykańskim regularne.
Dream – dreamt (BrE) / dreamed (AmE)
Learn – learnt (BrE) / learned (AmE)
burn – burnt (BrE) / burned (AmE)
Dodatkowo czasownik “get” ma trzecią formę got (BrE) i gotten (AmE). Od tego zresztą pochodzi trzecia forma forgotten, już wspólna dla wszystkich.
4.4. Przyimki
Niewielkie zmiany dotyczą także używania przyimków. Amerykanie czasami używają innego przyimka niż Brytyjczycy, a czasami w ogóle przyimek pomijają. Oto kilka przykładów:
5. DATY
I na sam koniec kwestia pisania dat. Może to być mylące, ponieważ Amerykanie zapisują daty w formacie:
miesiąc/ dzień /rok
Trzeba na to zwracać szczególną uwagę, bo zapis 5/9/2005 dla Brytyjczyka będzie oznaczał 5th September, 2005, a dla Amerykanina May 9th, 2005. Najlepszym przykładem jest słynna data 9/11, czyli 11. września (zamachy terrorystyczne w Nowym Jorku), która dla Brytyjczyków byłaby dziewiątym listopada.
PODSUMOWANIE
Jest wiele różnic pomiędzy brytyjską a amerykańską odmianą języka, ale nie trzeba przykładać do tego zbyt dużej wagi. Niezależnie od tego, którego wariantu używamy, nie powinniśmy mieć problemów z komunikacją. Aby nabrać pewności i świadomości językowej warto słuchać angielskiego z różnych źródeł (piszę o tym więcej w innych artykułach: „Jak rozwinąć umiejętność mówienia w języku obcym?” i „Dlaczego wymowa jest ważna?” )
Rodzaj języka, którym się posługujemy zależy głównie od naszych doświadczeń i środowiska, w jakim go używamy. Biorąc pod uwagę, że na świecie trzy razy więcej ludzi posługuje się językiem angielskim jako obcym, niż jako pierwszym, nie musisz się martwić. Najbardziej prawdopodobne jest, że w międzynarodowej korporacji zetkniesz się z biznesową odmianą angielskiego, „Corporate English”, który bazuje na amerykańskim, ale tak naprawdę stanowi odrębny rodzaj języka międzynarodowej komunikacji. No i w większości przypadków będziesz się pewnie komunikował z innym „nie-nativem”, co znacznie ułatwi sprawę 🙂